Worcester, Wzgórza Malverns i Stratford-upon-Avon

Ostatnio pogoda nas rozpieszcza, Anglia, co dość niezwykłe stała się ciepła i słoneczna, co sprzyja zwiedzaniu, a nas mobilizuje żeby zapuszczać się w rejony nieznane przeciętnemu turyście ale równie warte uwagi jak te tzw. “must see”.

Jako kolejną propozycję weekendową chciałabym przedstawić wam dwa ciekawe miasta każde o wybitnym znaczeniu historycznym i ze sporą dawką ciekawych atrakcji, a by oderwać się trochę od miejskiego zgiełku odwiedzimy obszar o szczególnym pięknie naturalnym – Malvern Hills.

Worcester

Weekend rozpoczęliśmy od spaceru po  historycznym mieście katedralnym leżącym na wschodnim brzegu rzeki Severn w zachodnio-środkowej części Anglii. Powodów do odwiedzenia Worcester jest co najmniej kilka. Ci z was którzy interesują się historią na pewno wiedzą że to tu rozegrała się ostatnia bitwa angielskiej wojny domowej, w której armia Olivera Cromwella pokonała Cavalierów Króla Karola I. Sporo jest tu odniesień do tego znaczącego wydarzenia.

Miasto słynie też z najwyższej klasy porcelany, to stąd pochodzi Royal Worcester Porcelain-marka istniejąca od stuleci i znana na całym świecie, najstarsza brytyjska wciąż istniejąca marka produkująca porcelanę. Sami mamy kubeczki ich produkcji.

Z okolic Worcester pochodzi również kompozytor Edward Elgar którym szczyci się miasto oraz Lea & Perrins, twórca tradycyjnego sosu Worcestershire.

Najważniejszym zabytkiem w Worcester jest imponującą anglikańska katedra,  i to od niej najlepiej rozpocząć zwiedzanie miasta. Katedra Chrystusa Króla i Najświętszej Maryi Panny bo to jest pełna nazwa katedry Worcester, góruje nad miastem i jest widoczna z daleka.  Najlepiej  zobaczyć ją najpierw z plant biegnących wzdłuż rzeki  gdyż jest dobrze widoczna i leży blisko nich. Jesli zależy wam na dokładnym zwiedzeniu miasta to warto skorzystać z mapy https://www.visitworcestershire.org/wp-content/uploads/2017/09/Visit-Worcester-Map-2016-hi-res.pdf

Majestatyczny budynek katedry jest miejscem kultu od 680 AD, a budowano go ponad 400 lat, zaczynając w XI wieku; reprezentuje każdy styl angielskiej architektury od normańskiego po gotyk.

Choć nam się nie udało to warto wspiąć się na wieżę skąd ponoć rozpościera się piękny widok ( 4 funty za osobę / 8 funtow rodzinny). Również katedralna krypta pochodząca z X w. oraz jedyny w kraju okrągły kapitularz są otwarte dla zwiedzających.

Ogród w krużgankach

Wnętrze zachwyca, szczególnie warto zwrócić uwagę na zdobione sufity i rzeźbione kaplice rodowe angielskich władców i możnych. Naszym zdaniem to najpiękniejsza angielska katedra.

Tu w 1216 roku pochowano władce Anglii,  króla Jana, urodzonego w Londyńskiej Tower w 1166 i zmarłego w Newark w nocy z 18 na 19 października.

Tutaj również w rzeźbionej, rodowej kaplicy pochowano Syna króla Henry’ego VII, starszego brata króla Henry’ego VIII – Artura księcia Walli. Z jego śmiercią wiąże się tragiczna historia. Poślubił on Katarzynę Aragońską w wieku 15 lat. Ich małżeństwo trwało jedynie kilka miesięcy ponieważ Artur zmarł podczas ich miesiąca miodowego w zamku Ludlow.

Worcester istniało już w czasach rzymskich ale stare budynki, dziedzińce i średniowieczny układ ulic zniknęły w latach 60/70 kiedy to starano się nadać miastu nowoczesny wygląd. Wtedy to rozebrano sklep ojca sir Edwarda Elgara, by zrobić miejsce dla pozbawionego uroku hotelu. Niestety większa część miasta nie prezentuje się pięknie, a nieliczne z zachowanych zabytkowe domy są wskazówka jak pięknie mogło tu być gdyby nie popełnione błędy architektoniczne.

Na głównej ulicy miasta – High Street stoi XVIII – wieczny ratusz miejski ze zdobioną fasadą.  Na dachu stoją posągi reprezentujące karę, obfitość, sprawiedliwość i pokój a  w panel nad głównymi drzwiami wmontowano wspaniały pozłacany herb dynastii hanowerskiej otoczony, co niezwykłe, kopiami różnego rodzaju broni.  Budynek można zwiedzić  nieodpłatnie, co prawda dla zwiedzających przygotowano tylko kilka pomieszczeń ale te udostępnione świadczą o splendorze miejsca. Zobaczymy tu izbę rady miasta, dawne sale sądowe i gabinet burmistrza.

W przeszłości “wizyta” w ratuszu oznaczała zazwyczaj życiową zmianę. Dane spisane w kronikach ratusza ujawniają niektóre sprawy toczące się przed sądem. Nawet za niewielkie przewinienia (od niezastosowania się do przymusowego szczepienia na ospę wietrzną do kradzieży) można było trafić do więzienia znajdującego się pod ratuszem. Oskarżonymi byli głównie biedacy np. sześcioosobowa rodzina którą znaleziono mieszkającą w stajni w 1920 roku. Ratusz miał też inną stronę, podczas gdy w celach tkwili skazańcy na pokojach pracownicy miejscy hucznie obchodzili takie dni jak przywrócenie monarchii czy dzień jabłka.

Jak już wspomniałam miasto słynie z porcelany.  Muzeum porcelany Royal Worcester posiada największą kolekcję porcelany Worcester na świecie i właśnie przeszło gruntowną przebudowę. Bilet kosztuje zaledwie kilka funtów. Również przy muzeum zaczyna się Worcester Heritage Walk –  trasa która poprowadzi was przez najciekawsze miejsca w mieście.

Mapka i opis tutaj : https://www.museumofroyalworcester.org/your-visit/worcester-heritage-walk/

Idąc dalej, ulicą New Street natrafiliśmy na King Charles House. Z tego domu król Charles II uciekł wrogom po bitwie pod Worcester we wrześniu 1651 roku. Może właśnie w tym pubie zrobicie sobie przerwę zanim ruszycie w ostatnie proponowane przez nas  ciekawe miejsca w mieście.

O Historii Worcester i jego roli w angielskiej wojnie domowej dowiecie się odwiedzając zabytkowy 800-letni budynek The Commandery, usytuowany w samym sercu historycznego Worcester. The Commandery był siedzibą rojalistów podczas decydującej bitwy angielskiej wojny domowej – bitwy pod Worcester 1651. Muzeum jest płatne oko 7 funtów/ os.

Najbardziej malowniczą ulicą Worcester jest Friar street, to tu zachowały się stare domy o drewnianej konstrukcji, nieco powyginane i nadgryzione zębem czasu. Niektóre z nich pochodzą z XIII wieku. Najpiękniejszym z nich jest Greyfriars House, czarno – biały dom z wysuniętym pierwszym piętrem, zbudowany w 1480 roku. Przez główną bramę wchodzi się na niewielkie podwórko będące ogrodem domostwa.

Żeby zwiedzić to wszystko o czym wspomniałam potrzebujecie całego weekendu. My ograniczyliśmy się do według nas najciekawszych punktów a zaoszczędzony w ten sposób w sobotnie popołudnie czas spędziliśmy spacerując po Malvern Hills, pasmie wzgórz w zachodniej Anglii, położonym na granicy hrabstw Herefordshire, Worcestershire oraz Gloucestershire.

Pasmo Malvern Hills widziane z drogi.

Malvern Hills są o tyle ciekawe że wokół pasma jak okiem sięgnąć jest tylko równina więc wzgórza są dużym zaskoczeniem dla podróżnych. Wzgórza poprzecinane są wieloma szlakami z pośród których 7 jest szczególnie urokliwych.  Na stronach:

https://www.visitthemalverns.org/things-to-do/

https://www.visitthemalverns.org/things-to-do/walking/

http://www.malvernhillsaonb.org.uk/wp-content/uploads/2015/02/Visitor-Map-and-Guide-2016.pdf

znajdziecie propozycje wędrówek po górach, miejskich spacerów, okolica  jest również bogata w zabytki, miedzy innymi możliwe do zobaczenia podczas spacerów prehistoryczne pozostałości fortów i muzea i stare źródełka.

My wybraliśmy szlak prowadzący w okolice Worcestershire Beacon (450 m n.p.m), najwyższego szczytu pasma.

Szlak prowadził w kierunku Hayslad aż wyszliśmy na polanę z której rozpościera się widok na Helfordshire i Walie.

Wzgórza Malverns słyną z naturalnych źródeł występujących w okolicy. Dawniej głównie ze względu na wodę źródlaną obszar był znany i odwiedzany przez turystów, co doprowadziło do rozwoju XIX-wiecznej miejscowości uzdrowiskowej Great Malvern a źródlaną wodę zaczęto butelkować. Woda tryskająca ze zwanych tu świętymi źródełek filtruje się przez jedne z najstarszych i najtwardszych skał w Anglii; mających około 670 milionów lat.

Źródełko Św Anny znano już w XI wieku kiedy zakonnicy z Worcester budowali klasztor Great Malvern. W XIX wieku Dr Wilson wykonał analizę wody dzięki której źródełko stało się słynne. Moda na ‘zażywanie wód” właśnie się zaczęła i kuracjusze chętnie przybywali do źródła.

Skąd tu woda?, wyczytałam że deszczówka i roztopiony śnieg, przenika przez szczeliny powstałe w wyniku presji ruchów tektonicznych około 300 milionów lat temu. Kiedy szczeliny są nasycone, woda wypływa w formie źródełek. W zależności od opadów przepływ może wynosić od zaledwie 36 litrów na minutę do ponad 350 litrów. Woda przenika przez skałę, która ze względu na swoją twardość pozostawia zaledwie śladowe ilości minerałów, a jednocześnie bardzo drobne pęknięcia w skale działają jak filtr dla innych zanieczyszczeń. Pomimo to podczas naszej  wizyty woda nie nadawała się do picia.

Ze wzgórz wczesnym wieczorem zeszliśmy do Great Malvern, niewielkiego miasteczka o charakterze uzdrowiskowym. Miasteczko Leży u podnóża wzgórz Malvern Hills, na wschodnich zboczach Worcestershire Beacon i North Hill, i jest historycznym centrum rejonu Malvern.

Rozwój Great Malvern rozpoczął się gdy w XI wieku założono tu klasztor. Centrum miasta składa się z dwóch głównych ulic stromej ulicy Church Street i względnie płaskiej Bellevue Terrace. W sercu miasta znajduje się posąg kompozytora Edwarda Elgara. Z powstaniem miasteczka związana jest legenda która mówi, że osada powstała po zabójstwie świętego Werstana, mnicha z Deerhurst który uciekając schronił się na Wzgórzach Malvern i założył pustelnię w pobliżu Studni św. Anny. W 1825 roku zburzono wiktoriańską wille stojącą na miejscu niegdysiejszej pustelni, na miejscu znaleziono wtedy kościelne rzeźbienia. Odkryto również średniowieczną kryptę, ludzkie kości i części trumny. Chociaż to tylko legenda uważa się że Św Werstan – męczennik istniał naprawdę.

Klasztor Graet Malvern przetrwał okres rozwiązywania klasztorów ale później budynki klasztorne, prócz samego kościoła zostały rozebrane. Dziś jedyną pozostałością klasztoru w Malvern jest brama opactwa w której mieści się muzeum miejskie.

Dobroczynne właściwości wody z okolic Malvern i naturalne piękno rejonu doprowadziły do ​​powstania uzdrowiska. Wielu znanych i cenionych ludzi przyjeżdżało tu na kuracje np do Dr. James’a Wilson’a i Dr. James’a Manby Gully’ego, czołowych lekarzy hydroterapeutów którzy założyli tu klinikę w 1842 roku. Wśród odwiedzających byli Królowa Adelajda, żona Charlesa Dickensa, Florence Nightingale, Lord Tennyson. Sir Edward Elgar-słynny kompozytor czerpał inspirację ze spacerów i jazdy na rowerze po okolicy. Również Charles Darwin wielokrotnie odwiedzał to miasteczko, a jego 10-letnia córka Annie niestety zmarła w Malvern i została pochowana w Great Malvern Priory. Pasjonatów powieści Tolkiena i Lewisa na pewno zainteresuje fakt że miejskie gazowe latarnie dla uczącego się tu wówczas Lewisa były inspiracja do napisania “Opowieści z Narnii”, a historia “Władcy Pierścieni” została po raz pierwszy zapisana tu na taśmie.

James Wilson spopularyzował kąpiel w zimnej wodzie, która miała działać cuda. Większość chorób wówczas była wynikiem życia w zanieczyszczonym miejscu, złej diety i nadużywania alkoholu. Dobra dieta, ruch, zdrowe powietrze i woda sprawiały ze ludzie czuli się lepiej. Kilku tygodniowe kuracje zaczynały się od porannej kąpieli w ubraniu, o 2.00 jadano obiad złożony z pieczeni, mnóstwa warzyw i puddingu a potem odbywano spacery lub przejażdżki bryczka. Popularne były spacery do źródełka Św Anny, pewnie dlatego ze głodni kuracjusze mogli po drodze zjeść przekąski :). O 17.00 ponownie zażywano kąpieli, kolacja o 19.00 poprzedzała bal. Po 3 tygodniach pacjenci byli już gotowi na kąpiele w południe.

Hydroterapeuci byli ostro krytykowani przez środowisko lekarzy. Pod koniec XIX wieku popularność hydroterapii zmalała do tego stopnia, że wiele hoteli przekształcono w prywatne domy. Dziś jest to piękne, spokojne i ciche miasteczko do którego ludzie przyjeżdżają głównie przy okazji wędrowania po wzgórzach Malvern. Będąc w Malvern nie zapomnijcie podejść do bardzo ciekawej stacji kolejowej. Wyjątkowej z uwagi na szczególne metalowe zdobienia.

Naprawdę warto poświęcić Malver Hills trochę więcej czasu, z pewnością nie będziecie się nudzić jeśli spędzicie tu cały weekend, jest tu co najmniej kilka ładnych miasteczek, a jeśli zagłębicie się nieco bardziej w historię tych wzgórz to docenicie znaczenie miejsc i do dziś stojące tu zabytki.  Może tak jak ja zatęsknicie za wiktoriańską Anglią której duch choć przeminął nadal jest odczuwalny w okolicach Malverns.

Gwoźdź programu zostawiłam na koniec.  Stratford-upon-Avon, historyczne miasto położone w hrabstwie Warwickshire nad rzeka Avon było naszym niedzielnym celem.

Zwiedzanie zaczęliśmy od głównej ulicy – Henley Street na której początku stoi pomnik błazna. Nieduże miasteczko jest jednym z najczęściej odwiedzanych przez turystów miast Anglii. Stratford było pierwotnie zamieszkane przez Anglosasów i pozostało wioską, zanim właściciel pobliskiego dworu, John z Coutances, przedstawił plany rozwoju miasta w 1196 r. W tym samym roku Stratford otrzymało przywilej cotygodniowego targu, co nadało mu status miasteczka targowego. W rezultacie Stratford zaczęło się intensywnie rozwijać. Do dziś zachowało się tu wiele pięknych starych budynków z których najbardziej interesujący to XVI-wieczny Harvard House wybudowany przez dziadka benefaktora Uniwersytetu Harvarda -Johna Harvarda. 

Ale miasto znane jest z zupełnie innego powodu. Otóż tu narodził się, mieszkał i zmarł Wiliam Szekspir. W muzeum domu pisarza prezentowane są eksponaty związane z jego życiem oraz z samym miastem.

Artystyczny dorobek pisarza to 37 sztuk, 154 sonety i 5 poematów. Będąc aktorem Szekspir, bo tak brzmi spolszczona forma jego nazwiska; wiedział jak zadowolić widownie, rozumiał aktorów dla których pisał sztuki. Był również szczęściarzem mając bogatego patrona – Henry’ego Wriothesley’a. Zadedykował mu poematy “Gwałt na Lukrecji” i “Venus” i “Adonis”. W miarę jak jego sława rosła stał się aktorem-managerem i współwłaścicielem teatru Globe. Występował na dworze królowej Elizabeth oraz brał udział w procesji podczas koronacji króla James’a I.

Nasza przygodę z Szekspirem rozpoczęliśmy w miejscu jego urodzin. William urodził się w kwietniu 1564 roku, jako trzecie z ośmiorga dzieci Johna Shakespeare’a oraz pochodzącej ze znanej i bogatej rodziny, Mary Arden. Jego rodzice byli kuzynostwem.
 

Wspaniały stary szkieletowy, belkowy dom kryje skromne i niewielkie wnętrza. Rozkład domu w którym dorastał William Szekspir był bardzo tradycyjny. Na parterze znajdował się salon i przyłączony centralny hol oddzielony od warsztatu ojca krzyżowym korytarzem. Na piętrze były sypialnie a powyżej strych. Prawdopodobnie była też oddzielna kuchnia i warzelnia oraz budynki robocze.

Wewnątrz budynku  entuzjastyczni przewodnicy opowiadają o każdym pomieszczeniu
 
W tzw holu – jadalni rodzina Szekspira spożywała główne posiłki. Obiad zwykle był o 11.00, William zaczynał naukę w szkole o godzinie 6.00 rano i wracał do domu na obiad.
W czasach Tudorów prawo jasno określało rodzaj odzieży i sposób jedzenia posiłków stosowny dla poszczególnych klas społecznych. Klasa średnia do której należała rodzina Szekspira miała prawo do dwóch posiłków podczas obiadu, składających się z chleba, nadziewanych mięsnych ciast -“pie”, polewki, ryby i mięsa. Piątki, soboty i środy były dniami postnymi.
 
Świat Tudorów był przesycony przesadami i opowieściami, wierzono ze demony i wróżki pojawiają się w nocy a złe sny wywołuje duch zwany nocną marą. Dzieci traktowały swoje łóżka jako bezpieczne schronienie przed tymi duchami. Takie przesądy wpłynęły na twórczość pisarza, nadnaturalne postacie pojawiają się w sztukach np w  “Śnie Nocy Letniej”. Szekspir mieszkał w tym domu aż do wczesnych lat 30 gdy jako już bardzo zamożny człowiek wraz ze swą żoną wyprowadził się do New Place.
 
Po śmierci nestora rodu dom przechodził z rąk do rąk w obrębie rodziny aż do XIX wieku kiedy sprzedano go rzeźnikowi. Otworzył on tu typowy angielski bar, później dom popadał stopniowo w ruinę. W XVIII wieku zainteresowanie domem wzrosło a wśród wspaniałych gości znaleźli się Isaac Watts, Charles Dickens, Sir Walter Scott.
 
Tradycją stało się że goście zostawiali swoje podpisy na szybach i ścianach domu; do dziś można zobaczyć okno z tysiącami podpisów. Księga rejestracji gości zawiera podpisy między innymi Lorda Byrona i Lorda Tennysona.
Kolejnym ciekawym miejscem na szekspirowskiej trasie jest New Place – dom, w którym ostatnie lata życia spędził William Shakespeare dawno nie istnieje, ale na chodniku zaznaczone zostały obrysy budynku a dzięki przewodnikowi można zobaczyć jak dom wyglądał gdy kupił go William, i jak zmieniał się aż do jego wyburzenia w drugiej połowie XVIII w.
 

W 1582 roku osiemnastoletni Szekspir ożenił się z Anne Hathaway, która miała wtedy 26 lat i była z nim w trzecim miesiącu ciąży. Mieli trójkę dzieci: Susannę i bliźnięta o imionach Hamnet i Judith. Hamnet zmarł w 1596 roku; niektórzy przypuszczają, że jego śmierć była jedną z inspiracji do napisania Hamleta.
Dom w New Place, w którym osiadła rodzina poety był drugim co do wielkości budynkiem w Stratford, jednocześnie jedynym wybudowanym z kamienia. Wiliam kupił go po trzydziestce i był już wtedy bardzo bogatym człowiekiem. Dziś powiedzielibyśmy że był milionerem.
 
jednakże  Shakespeare swoje dorosłe życie spędził nie tu a w Londynie gdzie działał w grupie teatralnej a mając bogatych sponsorów zdobywał pieniądze na wystawianie i produkcje swoich sztuk. Był sprawnym biznesmenem pisał dla Trupy Lorda Szambelana teksty nowych utworów, zajmował się finansami grupy, grywał także niewielkie role w spektaklach i był współwłaścicielem Globe Theatre. Działał także w Blackfriars Theatre którego publiczność była bardziej elitarna. Twórca kupił New Place za 120 funtów co stanowiło sześciokrotność rocznych zarobków nauczyciela szkolnego w Stratford. New Place było imponującym domostwem położonym w prestiżowym miejscu miasta. Należało do Shakespeare’a przez 16 lat, w tym czasie napisał ponad połowę swoich dzieł. Szekspir wrócił do Stratford w 1613 roku, zmarł w wieku 52 lat, 23 kwietnia 1616. Ostatnie lata życia spędził własnie w New Place wraz ze swoja rodziną.
Obecnie w miejscu gdzie niegdyś stał dom utworzono piękny “Knot Garden” fantazyjny ogród na planie kwadratu.
 

Pisarz raczej nie posiadał takiego ogrodu bo ziemi potrzebował do uprawy warzyw i owoców oraz do wypasu zwierząt ale tego typu ogrody były popularne wśród bogaczy w czasach Szekspira. Kiedy Szekspir kupił New Place w 1597 roku kupił też ziemię znaną dziś jako Wielki Ogród. Uprawiano tu warzywa, owoce i zioła. Stały tu dwie stodoły do przechowywania zboża i słodu którym handlowała Anne, oraz stajnia. Kamień węgielny pod pierwszy teatr w Stratford położono własnie w tym ogrodzie w kwietniu 1827 roku. Teatr zburzono 50 lat później, ostatnią wystawioną sztuką był Hamlet.
 

Obok ogrodów stoi Kaplica Gildii Świętego Krzyża w której odkryto dobrze zachowane średniowieczne malowidła ścienne.

 
W kaplicy znajdują się niezwykle, haftowane obrazy które powstały W XIX wieku na podstawie XV-wiecznych malowideł naściennych odkrytych w prezbiterium. Oryginalne malowidła przedstawiały legendę Św Krzyża z VII wieku.
 

Do kaplicy przylega budynek gildii (Guild Hall) oraz szkoła do której uczęszczał pisarz.
 
Shakespeare dzięki zamożności rodziny i pozycji ojca mógł uczęszczać do lokalnej szkoły. Nauczył się pisać co stworzyło podwaliny jego późniejszej kariery.

Podążając śladami pisarza minęliśmy szkołę  i trafiliśmy do…. domu jego córki – Hall’s Croft.

Dom był własnością Susann’y Hall i jej męża Dr John’a Hall’a, którego poślubiła w 1607 roku. Piękny budynek obecnie stanowi muzeum w którym można podziwiać XVI/XVII wieczne meble.

John Hall był lokalnym lekarzem, miał pod opieka ok 2,500 ludzi. Wielu lekarzy leczyło wówczas za pomocą upuszczania krwi i astrologii. John wolał leczyć za pomocą ziół i wartościowych metali, nawet złota. John kupował leki w ówczesnych “aptekach” które miały go dla niego przygotować.

Utworzono tu tez wystawę o doktorze John’ie Hall’u i niejasnych praktykach medycznych tamtych czasów. Można tu obejrzeć np mrożące krew w żyłach narzędzia medyczne.
 
Do domu przynależy duży ogród otoczony murem z pięknym trawnikiem na którym można chwile odpocząć. W ogrodzie Dr Hall zapewne uprawiał zioła potrzebne do mikstur i do wykorzystania w kuchni.
 

 
John i Susanna Hall po śmierci Szekspira przenieśli się do Nowego Miejsca (New Place), które William Szekspir zostawił swojej córce w testamencie.
 
Ukoronowaniem wędrówki śladami pisarza jest kolegiata Świętej Trójcy.

 Do kościoła prowadzi szeroka droga wytyczona środkiem cmentarza. To tu w absydzie znajdują się groby Wiliam’a Shakespeare’a oraz jego rodziny. Shakespeare kupił grobowiec w prezbiterium za kwotę 440 funtów. Pochowano go tam w 1616 roku. Doznał tego przywileju jako “świecki proboszcz” którym został w 1605 roku.
 

Na nagrobku Szekspira znajduje się łacińskie epitafium i wiersz w języku angielskim. Epitafium głosi „ ivdicio pylium, genio socratem, arte maronem, terra tegit, populus maeret, olympus habet” Co oznacza „Pylos w osądach, Sokrates w geniuszu, Maro w sztuce, Ziemia go grzebie, ludzie opłakują, do Olimpu należy”. Oczywiście żeby zobaczyć grób pisarza należy zapłacić ale kto poznając bliżej tego człowieka nie zechce zapłacić i zobaczyć miejsce jego doczesnego spoczynku.

Kołatka zamontowana na głównych drzwiach do kościoła jest nazywana XIII-wiecznym pierścieniem schronienia. Każdy zbieg gdy jej dotknął mógł żądać 37 – dniowego azylu.

Trzeba przyznać że spacer śladami poety był wspaniały a po takiej porcji historii przyszedł czas na chwile odprężenia nad rzeką Avon.

Ostatnim miejscem związanym z życiem Szekspira które zdążyliśmy zobaczyć tego dnia była wiejska chatka rodzinna żony pisarza – Anne Hathaway’s Cottage. Domek stoi w pewnej odległości od Stratford-Upon-Avon.

Słowo chatka to uproszczenie bo dom ma 12 pokoi i położony jest w rozległych ogrodach. Pierwotnie ponoć nie miał piętra za to palenisko na środku, więc mieszkano w dymie ale później po podniesieniu standardu stanowił zapewne wygodne miejsce do życia.

To tu Anne Hathaway, żona Williama Shakespeare’a, mieszkała jako dziecko i to tu spotykali się kochankowie zanim wzięli ślub. Najwcześniejszą część domu zbudowano przed XV wiekiem; a dobudówkę w XVII wieku. Dom był znany jako Hewlands Farm a rodzina Hathaway posiadała ponad 36 hektarów ziemi.

Jest to również, typowy dla architektury Tudorów dom szkieletowy. Po śmierci ojca Hathaway, domek był własnością jej brata Bartłomieja i został w rodzinie Hathaway do 1846 roku, kiedy problemy finansowe zmusiły ich do sprzedaży. Przed rokiem 1700 właściciele domu, John i Mary wpadli w problemy finansowe. Zastawili posiadłość, łącznie z dwoma innymi domami i ziemią. Kiedy John zmarł w 1701 roku pozostawił po sobie dług w wysokości 480 funtów co stanowi kwotę 40.000 funtów w przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze. Nie wiadomo czemu popadli w długi, być może był to wynik zmian w metodach uprawy i hodowli, relokacji hodowli owiec na północ Anglii lub długów hazardowych.
 
Dom jest pełen przedmiotów z którymi wiążą się rodowe opowieści takich jak to dębowe krzesło z 1600 roku, znane w rodzinie Szekspira jako “krzesło zalotów” (Shakespeare’s Courting Chair). William podobno przekazał je swojej wnuczce Elizabeth która nie mając dzieci przekazała je rodzinie Hathaway. Krzesło jest rzeźbione i zawiera elementy herbowe rodziny Szekspir.
 

W roku 1792 posiadłość odwiedził turysta – pisarz Samuel Ireland. Pokazano mu krzesło i opowiedziano historie jakoby Szekspir siadywał na tym krześle kiedy zalecał się do Anne. Samuel kupił krzesło płacąc kwotę której nie można było nie przyjąć.

Na zwiedzanie Stratford Upon Avon musicie przeznaczyć cały dobrze zaplanowany dzień.
Szczegóły dotyczące zwiedzania wszystkich miejsc związanych z życiem Shakespeare’a znajdziecie na stronie
https://www.shakespeare.org.uk/.  Bilet kosztuje około 20 funtów/ os i ok 14 funtów za dziecko i jest to bilet do wszystkich 5 posesji szekspirowskich ( piątej – Mary Arden’s farm nie odwiedziliśmy więc nie możemy o niej napisać). Również za szkołę w której uczył się poeta zapłacicie osobno.
I na koniec jeszcze taka uwaga, Worcester, Malvern Hills i Stratford Upon Avon leżą dość blisko siebie ale jeśli zdecydujecie się na zobaczenie obu miast, zwiedzanie muzeów, fabryki porcelany oraz spacer po Malvern Hills wypełnicie swój weekendowy czas dość szczelnie więc tym którzy wolą powolne zwiedzanie sugeruje wybrać jedno z miast by potem odetchnąć na łonie przyrody.
 
Miłej zabawy !

Leave a Reply

Your email address will not be published.