W poszukiwaniu dinozaurów – Charmouth i Golden Cup


Dziś zapraszam w podroż do wnętrza ziemi, przeniesiemy się w przeszłość o miliony lat  gdy ziemie porastał las paprociowy a pośród niego chodziły potężne dinozaury. Wybrzeże Jurajskie bo o nim będzie mowa jest jednym z najciekawszych miejsc w Anglii, znanym na całym świecie i jednocześnie “must see” każdego amatora archeologii. Pomiędzy Exmouth we wschodnim Devon i Studland Bay w Dorset rozciąga się 95 milowy odcinek wybrzeża charakteryzującego się wysokimi klifami i plażami na których pośród wymytych z klifów podczas przypływu skał znajdowane są prawdziwe relikty prehistorii – skamieniałe szczątki roślin i zwierząt
Kolejne osunięcia klifów odkrywają przed naukowcami nieznany dotąd świat prehistorycznej ziemi a z warstw skał osadowych wzdłuż wybrzeża jurajskiego można czytać jak z książki. Ujawniają one historię Ziemi na przestrzeni 185 milionów lat i tworzą prawie kompletny zapis okresów triasowych, jurajskich i kredowych.

DSC_0240.JPG

Wykorzystując skamieniałości znalezione wzdłuż wybrzeża Dorset i wschodniego Devon’u możemy odtworzyć żywe obrazy prehistorycznych krajobrazów, czy to suchych, triasowych pustyń, tropikalnych mórz jurajskich czy kredowych bagien. Od kształtu ciała po ślady ugryzień i skostniałą zawartość żołądka, niektóre okazy zachowały się tak doskonale ze  naukowcy na ich podstawie mogą badać, w jaki sposób żyły i umarły zwierzęta we własnych prehistorycznych habitatach, przywracając do życia zaginione światy wybrzeża jurajskiego.

Wybrzeże Jurajskie to miejsce o wyjątkowym międzynarodowym znaczeniu dla nauki o Ziemi. Z tego powodu wybrzeże Dorset i Wschodniego Devon’u zostało uznane w 2001 roku za pierwsze angielskie naturalne miejsce dziedzictwa światowego.

Naszą przygodę z wybrzeżem zaczynamy więc w Charmouth, najlepszym miejscu na poszukiwanie skamielin. Do miasteczka dojeżdżamy podczas odpływu bo tylko wtedy bezpiecznie można przebywać na plaży.

Pływy morza można sprawdzić na stronie Charmouth https://charmouth.org/ ( Charmouth będzie mieć te same dane co Lyme Regis). przy plaży znajduje się duży parking ale jeśli nie znajdziecie tam miejsc to kilkadziesiąt metrów wyżej, w miasteczku, przy głównej drodze prowadzącej na plaże jest kolejny parking. Bilet kosztuje około 2 funty za 4 godziny.

Gdy zejdziecie na plaże zobaczycie czym się tak zachwycam; majestatyczne klify są tuz nad nami, a pod nimi spacerowicze wyglądający jak małe mróweczki. Jeden z klifów to Golden Cup z charakterystycznym piramidalnym czubkiem, najwyższy klif wybrzeża.DSC_0135.JPG

Myśl że w tej skale ukryte są skamieniałości być może jeszcze nieznanych dinozaurów, napędza naszą ciekawość; jak najszybciej chcemy iść i zacząć poszukiwania.

Za nim jednak rozpoczniecie przeczesywanie plaży koniecznie zaglądnijcie do niewielkiego muzeum Charmouth Heritage Center znajdującego się na pietrze budynku będącego dawniej fabryka cementu przy parkingu plażowym.

Tam znajdziecie niewielka ale jakże ciekawą kolekcję skamielin znalezionych na plażach Wybrzeża Jurajskiego, dadzą one wam pojęcie czego właściwie szukać, możecie też zakupić ulotkę z przykładowymi zdjęciami skamielin znajdowanych na plaży. Jeśli chcecie wziąć udział w wyciecze zorganizowanej, to właśnie tutaj należy się zgłosić. Wcześniej trzeba sprawdzić godziny wycieczki na podanej już wyżej stronie, bilet kosztuje 8 funtów od osoby i 4 od dziecka. Wycieczka rozpoczyna się od 25-minutowej pogadanki w muzeum, podczas której dowiecie się co nieco o skamielinach i jak je rozpoznać a potem wraz z przewodnikiem pójdziecie szukać skamielin na plaży.

My z tej opcji nie skorzystaliśmy i trochę żałuje bo myślę ze mielibyśmy większe szanse na znalezienie czegoś naprawdę fajnego.DSC_0184DSC_0221

Na plaży było sporo osób a był to zwykły weekend wiec nie polecam wyprawy podczas Bank Holiday’a , również podobno lepiej szukać skamielin w zimie kiedy morze jest niespokojne i odkrywa ich więcej, może to niezły pomysł na zimowe ponure dni…

Poszukiwania zajęły nam ponad 3 godziny, mój mąż z dużym zapałem i z dziecięcym błyskiem w oku rozbijał miękkie szare głazy leżące na plaży a ja poszukiwałam skamielin miedzy skalami. Czas umilała nam herbata  z termosu i zrobione wcześniej kanapki.

Tym którzy sądzą że to zabawa jedynie dla dzieci powiem że jesteście w grubym błędzie. Na plaży pełno jest doświadczonych poszukiwaczy skamielin i całe mnóstwo dorosłych którzy obudziwszy w sobie wielka ciekawość wytrwale przeczesują plaże.

Na zachętę wrzucam tu kilka zdjęć naszych znalezisk. To podobno są szkielety  belemnitów, wymarłych mięczaków mających wewnętrzna skorupę w kształcie pocisku, przypominające dzisiejsze kalmary, oraz odciski amonitów. Jest też odcisk czegoś czego nie udało nam się zidentyfikować i coś co wygląda jak pazur wiec jeśli ktoś z was posiada szerszą niż moja wiedzę na temat skamielin proszę o kontakt 🙂

Jeśli zamierzacie spróbować szczęścia w poszukiwaniu skamielin musicie pamiętać o kilku ważnych zasadach:

Najlepszą plażą do samodzielnego szukania skamielin jest plaża w Charmouth i Lyme Regis. W obu miejscowościach możecie dołączyć do wycieczki z przewodnikiem pod którego okiem macie prawdopodobnie większe szanse na znalezienie i rozpoznanie skamielin. Strona plaży w Charmouth po prawej stronie od budynku Heritage Centre w kierunku Lyme Regis jest lepsza do szukania skamielin niż plaża pod Golden Cup, po przeciwnej stronie.

DSC_0127

Są takie miejsca gdzie nie powinno się zbierać skamielin :

  1. Plaza w Durlston Bay – jest niebezpieczna
  2. Plaza w Kimmeridge Bay – z uwagi na to że jest to miejsce wrażliwe na zniszczenie
  3. raczej nie znajdziecie tez skamielin w Sidmouth

Trzymajcie się z dala od klifów ponieważ są niestabilne i zdarzają się osunięcia ziemi, najlepiej szukać skamielin w rumorze kamiennym wymytym z klifów.

Nie wolno wchodzić na klify ani niszczyć kamieni wciąż znajdujących się w klifach bo naturalna wodna erozja to co innego niż niszczenie klifów przez człowieka.

Jeśli zamierzacie rozłupywać kamienie konieczne weźcie młotek i gogle, no i oczywiście wygodne buty, najlepiej trapery bo plaża jest kamienista.

Zbliżając się do końca dnia zdecydowaliśmy się wdrapać na Golden Cup, 191- metrowy klif nazwany Złotym od rdzawozłotych skał widocznych z plaży, aby stamtąd podziwiać wieczorne słonce. Trasa z Langdon Hill gdzie można zaparkować samochód (za niewielka opłatą, pamiętajcie żeby mieć ze sobą monety) na czubek klifu wprawnemu piechurowi powinna zając około pół godziny, podejście jest strome ale naprawdę warto, my prawie wbiegliśmy na szczyt  i udało nam się go zdobyć w 20 minut :).

Widok z klifu w pogodny dzień sięga aż po Lyme Regis i Devon, a w świetle zachodzącego słońca krajobraz jest niezwykle atrakcyjny. No i możecie powiedzieć ze byliście na najwyższym klifie Wybrzeża Jurajskiego.DSC_0293.JPG

Posiadłość Golden Cup, do której należy ta cześć klifów oferuje więcej ciekawych miejsc, więc warto zerknąć na mapkę na parkingu, jeśli macie więcej czasu warto zrobić sobie dłuższa wędrówkę by zobaczyć je wszystkie.

Życzę Wam miłej zabawy i pomyślnych łowów a jeśli znajdziecie coś ciekawego dajcie znać!

Leave a Reply

Your email address will not be published.